Wszechwiedny internet twierdzi, że początki produkcji maszyn do szycia w Zakładach Metalowych Łucznik im. Generała Waltera w Radomiu sięgają 1948 r. Jako pierwsze znalazły się w produkcji przemysłowe, stębnowe maszyny do szycia „Łucznik" LZ3 dla potrzeb przemysłu odzieżowego. Od 1954 roku - w oparciu o własne rozwiązania konstrukcyjne i technologiczne - rozpoczęto produkcję domowych, prostościegowych maszyn do szycia klasy 82, 82R oraz 83 (?):
Egzemplarz ze zdjęcia pochodzi najprawdopodobniej z roku 1957 lub 1958 (karta gwarancyjna gdzieś zaginęła, a na instrukcji jest tylko data druku 1956), ma numer seryjny C211064
Z wyglądu przypomina nieco mix Singera 15 z Singerem 66 (naprężacz nici ma w miejscu takim, jak 66, a regulacja długości ściegu bliższa jest Singerowi 15), Pfaffa 30 oraz Husqvarnę CB-N oraz 12. Na ile "własne rozwiązania konstrukcyjne i technologiczne" były rzeczywiscie własne pewnie się już nie dowiemy.
Korpus maszyny zrobiony jest z żeliwnego odlewu, z małym otworem rewizyjnym z tyłu i ze zdejmowaną klapką osłony mechanizmu igielnicy
Wczesne egzemplarze były czarne ze złoceniami, jak ten na zdjęciach, ze złoconym łucznikiem na blacie roboczym, albo szarozielono-młotkowane http://myvimu.com/exhibit/54681514-lucznik-kl-82-prostosciegowa-maszyna-do-szycia późne potrafiły być dwukolorowe, beżowo-kremowe lub zielono-kremowe, a te, które były produkowane razem z Wifamą (Widzewską Fabryką Maszyn) bywały pistacjowe, bordowe, białe i pewnie w jeszcze wielu kolorach. Na zalinkowanej stronie ze zdjęciem młotkowanej 82 napisane jest, że produkowana była do roku 1959. Ponieważ widzieliśmy zdjęcia maszyn klasy 82 z kartami gwarancyjnymi z 1967 roku (!), nie bardzo chce się nam wierzyć, że produkcję rzeczywiście zakończono w roku 1959.
Łucznik klasy 82 był sprzedawany z szafką albo stolikiem. Łucznik klasy 83 - o którego istnieniu wiemy ze zdjęcia instrukcji - był w wersji gabinetowej. Co to dokładnie znaczyło, niestety nie wiemy, nie dysponujemy żadnym zdjęciem maszyny, która by miała na tabliczce numer 83. Klasa 82 wyposażona była w napęd nożny chyba nie było maszyn tej klasy z silnikiem mocowanym w fabryce. Choć gniazdo silnika, do którego można zamontować choćby silnik tur 2, jest: Łucznik klasy 82 nie miał oświetlenia.
Z kolei klasa 82R - chyba walizkowa - miała napęd ręczny i chyba była głownie przeznaczona na radziecki rynek.
Regulacja długości ściegu - jedna z niewielu rzeczy, która w tej maszynie potrafiła się rozregulować - odbywa się przy pomocy wajchy Kolejnym słabym punktem były płytki ściegowe (z hartowanej stali), które potrafiły pękać.
Naprężacz znajduje się w przedniej części korpusu Naprężacze też potrafiły różnić się wyglądem w zależności od czasu produkcji.
Maszyna wyposażona jest w chwytacz wahadłowy który jest łatwo wyjmowalny Pasują do niej wysokie stopki i standardowe igły 705H.
Pisalismy wcześniej, że wczesne i późne maszyny klasy 82 różniły się kolorem lakieru. Kolejna różnica to odłączanie transportu. Starsze egzemplarze nie mają odłączania transportu, nowsze owszem Kolejna różnica to wygląd koła zamachowego - w pierwszych egzemplarzach było pełne późne maszyny klasy 82 mają 4 okrągłe dziury w kole.